Z pewną niecierpliwością czekam na komentarze w mediach, ze sytuacja w Szczecinie jest taka jak jest z winy rządów PiS (zła polityka energetyczna, regionalna, itp, itd:).
A puszczając wodze wyobraźni: przypuścmy, że wciąż mamy zły pisoantywolnosciowy rząd. Od samego rana w mediach mielibysmy załamywanie rąk, biadolenie nad nieudolnością rządu, wojewody.
No i wyobraźmy sobie notatkę A. D. 2007 - przed wrześniem następującej treści:
Szczecin: wojsko wyjdzie na ulicę w "wariancie pesymistycznym"
Stawiam dolary/euro/złote przeciw orzechom, że w mediach błyskawicznie odezwałyby się Autorytety. Wypowiedzi typu: "Przestrzegałbym przed podjęciem pochopnej decyzji o wyprowadzeniu wojska na ulicę" byłyby na porządku dziennym. A może także porównania do stanu wojennego, do tego, ze nareszcie Kaczory robią to co lubią najbardziej oraz, że wojsko ma zdławić protesty ludności oszukanej przez rząd...