Być może już o tym pisano, ale poruszyła mnie wiadomość z piątku, którą dostrzegłem dopiero dziś.
Rezydujący za granicą przedstawiciel RP wyraził daleko posuniętą krytykę orędzia Prezydenta RP, tj. krytykę " najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej" (art. 126 Konstytucji) wobec obywatela obcego państwa!!! Krytykę graniczącą z - nie powiem, że zdradą stanu, bo to zbyt wiele (trudno sadzić, ze p. konsul pojmuje co to racja stanu), ale - biciem we własne Państwo, które się oficjalnie reprezentuje, a poza tym obrzydliwie lizusowską, wręcz służalczą, wobec mało raczej znaczącego przedstawiciela lobby wynoszonego na piedestał przez polityczną poprawność!
Można nie zgadzać się z orędziem Prezydenta, to sobie może p. Kasprzyk powiedzieć kolegom z klubu czy nawet dziennikarzowi z polskiej gazety, a nie odnosić się do sprawy w ten sposób za granicą, działając wszak w imieniu RP. Nawet jeśli materiał ze "ślubu" był wykradziony ;)) przez specjalnie wysłane w tym celu pisowsko-faszystowskie służby specjalne:), taka odpowiedź konsula generalnego , tym bardziej bez konsultacji z Kancelarią Prezydenta, jest kuriozalna, a wlaśćiwie godna jedynie potępienia. Natomiast, mam graniczące z pewnością podejrzenie, że zdjęcia ze "slubu" zostały już wcześniej rozpowszechnione w internecie, może wstawione do youtube, a nie pozyskane w trakcie mrożącej krew w żyłach akcji a la James Bond.
Podejrzewam natomiast, że odpowiedż p. konsula była konsultowana z MSZ i to jest naprawdę zatrważające
"Konsul Krzysztof Kasprzyk odpowiedział Brendanowi Fayowi na jego pełen oburzenia list. Pochodzący z Nowego Jorku gej skarżył się, że bez jego zgody wykorzystano w orędziu Lecha Kaczyńskiego zdjęcia z jego ślubu.
"Chciałbym wyrazić wdzięczność za Pańskie pojednawcze podejście i empatię, jaką wykazał się Pan od pierwszej chwili, gdy wypłynął ten godny pożałowania incydent" - taką odpowiedź, według "Gazety Wyborczej", dostał od polskiego konsula Amerykanin."
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article140958/Konsul_przeprosil_geja_za_oredzie_prezydenta.html