Jokaj Jokaj
35
BLOG

First things first, a Irlandia może poczekać....

Jokaj Jokaj Polityka Obserwuj notkę 2

Media nie przejmują się zbytnio jakimiś wyborami na marszałków senatu, poinformowały o tym jak o remoncie zajezdni tramwajowej. Jeśli nawet ktoś z dziennikarzy się oburza, że marszałkowie są wyłącznie z PO, skala emocji (a tym samym reakcja mediów) jest nastawiona niżej, znacznie nizej, niż gdyby w roli PO wystąpił PiS.

Wobec tego media zajmują się rzeczami poważnymi. Dość znaczące miejsce zajmuje poniższa informacja, przy której bledną plany liberalno-gospodarcze zwycięskiej partii, mające uczynic z kraju nad Wisła szmaragdową wyspę (obniżenie stawki rentowej wyłącznie dla najuboższych, przyjęcie karty praw podstawowych, stworzenie policji finansowej itp):

"Donalda Tuska czeka ciężki sprawdzian. Jeszcze w tym tygodniu kilkanaście organizacji gejowsko-lesbijskich oraz feministycznych poprosi go o spotkanie. Z nowym rządem chcą walczyć m.in. o legalizację związków homoseksualnych, powołanie ministerstwa ds. zwalczania dyskryminacji i rzetelną edukację seksualną w szkołach - pisze "Dziennik"."

Zdawałoby się rzecz oczywista: ci co poparli - a reprezentują nie tylko siebie, ale i "postępową" Europę - zwycieską partię, pragną odciąć kupony od swego poparcia.

Z tym, że tych kuponów jest chyba ciut zbyt dużo. Jasne było, że po dwuletniej histerii przeciw rządom kaczofaszyzmu, "srodowisko" wystąpi z ofensywą, a raczej kontynuacją ofensywy w walce o swoje przywileje (miarą prania mózgów dokonaną ostatnio przez media jest fakt, że nie wyobrażamy sobie, by polityk z partii postępowo-proeuropejskiej uzył terminu "pedały". A czy pamiętamy wypowiedź p. Błochowiak z jasnogrodzkiej SLD, z lutego 2003, a więc nie tak dawno, na temat tego kto nosi kolorowe skarpetki? I nie było fali oburzenia). I zażąda "związków" i propagowania, przepraszam, edukacji postępowej. Oraz pewnie jakichś funduszy, bo najlepiej o tolerancję walczy się mając wsparcie z budżetu. Ale  żeby od razu wprost żądać wprowadzenia policji myśli oraz etatów, bo kto mógłby zostać dyrektorami departamentów w ewentualnym ministerstwie jak nie przedstawiciele stowarzyszeń ds. homofobii i różnych "otwartych rzeczpospolitych", czyli ci co nalepiej "znają" temat? Taki np Simon Mol jest tak wszechstronny, że mógłby się zająć nie tylko zwalczaniem rasizmu, faszyzmu czy homofobii, ale i hm....., jak to powiedzieć: szeroko rozumianą edukacją seksualną.

"Postęp" jest nieubłagany i nabiera coraz większego rozpędu ....

Jokaj
O mnie Jokaj

Oszołomstwo wynika m. in. poszerzenia spektrum źródeł informacji, czytania publicystyki, książek. I wciąż się szuka, wciąż mało się wie.... :) Prawdziwej inteligencji dość samych nagłówków z GW i okolic, no i wiedza o świecie jest pełna.....:)))))

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka